Przemy do przodu!!!
oczywiście jeszcze nie ja...zaostało mi 1,5 miesiąca i dobrze, przyznam się szczerze, że mam jeszcze trochę pracy przy przeprowadzce czyli kilkanaście worków do rozpakowania poza tym mała aklimatyzacja w nowym mieszkaniu też mi się przyda
sprzedaliśmy swoje mieszkanie i spłaciliśmy kredyt we frankach - kto miał ten wie co czuję, że szlag mnie trafił jak policzyli mi po pięknym kursie 3,4476 zł stawka ustalana przez mbank!!
super!!! wyszło na to że po 5 latach spłacania kredytu zapłaciłam o 25 tys. złotych więcej niż kwotę którą zaciągnęłam, czuję się oszukana!!
a na budowie szał...mamy już całe pokrycie dachowe, panowie robią nam jeszcze działówki na poddaszu oraz tarasy, a poza tym powoli rozkręca się elektryk oraz hydraulik
nie wiem jak u was jak oglądam niektóre blogi to mam doła, czemu u was jest tak czysto --u nas poprosdtu jest bajzel nawet nie bałagan tylko bajzel , blacha rozłożona na pół działki, stemple na dziłce obok, przed domem góra gliny któa czeka na rozrzucenie po działce, a w środku nie po zamiatane a tu elektryk i hydraulik rozkładają przewody - chwyciłabym za miotłe i już już posprzątała ale....... NIE MOGĘ!! a męża połamały "korzonki, jesteśmy uziemini normlanie, już nie mogę się doczekać kiedy robotnicy wyjdą i posprzątamy wkońcu
muszę przyznać że pokoje na poddaszu wyszły super obawiałam się że będą za małe ale za ciemne ale są naprawdę w porządku jak na "w razie czego" oraz garderobe na nasze rzeczy wystarczy
a propo rzeczy, ile cżłowiek ma niepotzrebnych ciuchów i duperelów to poprostu głowa mała - zawaliliśmy piwnicę w wynajmowanym miesdzkaniu, garaż taty i jeszcze w zostało pół piwnicy w naszym straym mieszkaniu -SZOK!!